„Jak Cię widzą, tak Cię piszą” – niestosowny, czy źle dobrany ubiór często zostawia swój ślad w postaci plotek, komentarzy i dziwnych spojrzeń. wiadomo, że każdy z nas ubiera się tak jak lubi i jak mu wygodnie, ale są pewne sytuacje i miejsca, gdzie dress code jest obowiązkowy i musimy się do tego dostosować. Jednym z miejsc, do których powinniśmy się odpowiednio ubrać, aby nas tam wpuszczono, jest Klub. Takich miejsc, gdzie wpuszcza się osoby ubrane w odpowiedni sposób jest coraz więcej i lepiej dowiedzieć się od znajomych, lub poczytać w internecie, jak się ubrać do klubu, do którego mamy zamiar iść i się dobrze bawić. Przede wszystkim najważniejsze, żebyśmy w swoim stroju czuli się komfortowo, nie ma nic gorszego, niż ciągłe myślenie i zastanawianie się nad tym, że wyglądamy w tym źle i najchętniej schowalibyśmy się gdzieś za barem albo stołem i zostali, aż klub opuści ostatni gość. Przed wyjściem otwórzmy więc szafę i zobaczmy, które z naszych ubrań nadają się na tego typu wyjście. Jeśli dany klub ma swój regulamin, warto wcześniej o tym wiedzieć i nie ubierać na przykład dżinsowych spodenek, czy takich na szelkach. Jeśli to bardziej eleganckie miejsce, ale nie na tyle sztywne, że musimy ubrać wieczorową suknię, czy krawat, to w przypadku kobiet wybrać ładną sukienkę – nie wulgarną z dekoltem do pępka , ale ładnie dopasowaną. Raczej odpadają też króciutkie szorty i top, który ledwie zakrywa stanik… Czasem wymogiem, do którego trzeba się przystosować wchodząc do klubu jest kolor. Tak więc jeśli mamy coś białego na sobie, a wpuszczają tylko tych, którzy są ubrani na czarno, musimy odejść z kwitkiem. Takie kluby są bardziej popularne za granicą, ale być może w Polsce za jakiś czas i takie się pojawią. No a co, jeśli nie mamy żadnych ograniczeń, jeśli chodzi o ubiór? Jeśli dress code tego miejsca, do którego idziemy nie dotyczy? Myślę, że mimo to powinniśmy ubrać się w taki sposób, aby czuć się dobrze i pewnie. Pamiętajmy, że do klubu nie przychodzą tylko osoby, które mają około dwudziestu lat, ale też ci, którzy są w dojrzalszym wieku, a wiadomo, że jak mamy około lat trzydziestu, albo troszkę ponad, to nasz klubowy ubiór nie może przypominać tego, którego ma na sobie nastolatka. Bardzo fajnym pomysłem są spodenki materiałowe długości mniej więcej do połowy uda. Najlepiej koloru czarnego, bo pod taki kolor najłatwiej nam dopasować koszulkę, czy bluzkę. Najładniej wyglądałaby koszula z długim rękawem, ale rękawem podwiniętym i lekko włożona w te spodenki. Do tego jakiś ładny srebrny naszyjnik, albo kolczyki. Nie przesadźmy z biżuterią, bo jej nadmiar nie wygląda zbyt dobrze i może przyćmić cały nasz ubiór. A odnośnie butów, najlepiej gdyby były na obcasie, ale jeśli ich nie lubimy to ubierzmy jakieś niskie botki. Jeżeli mamy jednokolorowy strój, możemy go ubarwić np. kolorową biżuterią, albo wzorzystymi rajstopami. A panowie fajnie by wyglądali w ciemnych dżinsach, albo lekko zwężanych spodniach z materiału. Koszula w neutralnym kolorze, sportowa marynarka i można ruszać na podbój klubu.