Tytoń to nie tylko papieros, czyli o shishy słów kilka

Palenie było już znane ludzkości na wiele lat przed naszą erą i przyjmuje się, że miało swój początek w szamańskich rytuałach. Szybko przerodziło się w znaną i lubianą formę rekreacji, a uprawa tytoniu zaczęła być prowadzona na szeroka skalę. Niewielu jednak wie, że papieros to nie jedyna, choć najpopularniejsza, forma palenia.

Co to jest fajka wodna?

Fajka wodna, znana też jako shisha, to mniej popularny w Europie sposób palenia tytoniu. Jest ona natomiast niezwykle rozpowszechniona w krajach arabskich, mimo tego, ze oryginalnie pochodzi z Indii. Jest to dość pokaźnych rozmiarów urządzenie, składające się z dzbana, korpusu i węża, poprzez którego wciągana jest para wodna z tytoniem. Istnieją również fajki wodne w wersji beztytoniowej, gdzie zamiennikiem jest np. melasa.

Wbrew obiegowej opinii, palenie shishy może być bardziej uzależniające niż tradycyjne papierosy. To czynność relaksująca, a co za tym idzie, przeciętny czas jej palenia to od około 30 minut do nawet godziny. To zaś oznacza zwiększoną ekspozycję na działanie nikotyny.

Rosnąca popularność

O ile w krajach arabskich shisha jest częścią kultury, tak w Europie ma ona zupełnie inny status. W każdym większym mieście bez trudu można znaleźć lokal specjalizujący się w fajkach wodnych, który przyciąga swoich klientów oryginalnym wystrojem i orientalną muzyką sączącą się z głośników. Wykorzystując fakt, że palenie fajki wodnej – w przeciwieństwie do papierosów – trwa długo, lokale zrobiły z tego intratny biznes, a ludzie – w większości młodzi – relaksującą formę spędzania czasu ze znajomymi.

Nie trudno jest również nabyć urządzenie na własną rękę za pośrednictwem Internetu czy nawet bezpośrednio, w sklepach z asorymentem orientalnym. Choć niewątpliwie szkodliwe, nie da się ukryć, że palenie jest czynnością bardzo relaksującą, szczególnie, ze dym z fajki wodnej cechuje się znacznie przyjemniejszym aromatem niż papierosy. Jej dym jest także inny, gęstszy, a obserwowanie go i tworzenie kształtów nosi niemal znamiona medytacji.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here