Nieudana wizyta u kosmetyczki...

Kobiety bardzo często jakże ufnie oddają się w ręce kosmetyczek. Czasem są to wizyty udane, warte każdej złotówki, które się za nie zapłaci. Część z nas posiada sprawdzone, zaufane gabinety kosmetyczne, w których z pełnym zaufaniem i wiarą w efekty oddajemy się w ręce zaprzyjaźnionych kosmetyczek. Czasem jednak zdarza się również, że jesteśmy zmuszone umówić się na wizytę do innego, nieznanego zupełnie gabinetu kosmetycznego – bo, przykładowo, nasza ulubiona kosmetyczka udała się na urlop, zaś my potrzebujemy jak najszybciej zafarbować brwi henną. Czasem okazuje się, że nowy gabinet sprosta naszym oczekiwaniom i będziemy bardzo zadowolone z jego usług. Niestety zdarzają się jednak również sytuacje, gdy po wyjściu z niesprawdzonego gabinetu mamy ochotę ogolić sobie zafarbowane nieszczęśliwie brwi (gdyż dochodzimy do wniosku, że lepiej byłoby ich już nawet zupełnie nie mieć, niż posiadać na twarzy coś takiego).

Choć zdawać by się mogło, iż farbowanie brwi jest zabiegiem bardzo podstawowym i każda kosmetyczka powinna posiadać wiedzę, która pozwoliłaby jej na jego wykonywanie, w rzeczywistości jest jednak nieco inaczej. Zdarzają się sytuacje, gdy po wyjściu z gabinetu, w którym farbowano nam brwi, mamy ochotę jak najszybciej sięgnąć po telefon z dostępem do internetu i wyszukać, jak zmyć henne z brwi. Tak na marginesie – jak to właściwie zrobić? Cóż, jeśliby zaufać informacjom od internautów, najlepiej użyć do tego celu po prostu ciepłej wody i mydła – musi to być jednak mydło delikatne, najlepiej naturalne, by nie wpłynęło negatywnie na nasz wzrok, gdyby przypadkiem dostało się do oczu. Do tego celu warto użyć wacika kosmetycznego i po prostu delikatnie pocierać nim (po nasączeniu w wodzie i mydle) po brwiach, które zostały zafarbowane zbyt mocno. Jeśli to nie przyniesie oczekiwanych efektów, warto spróbować tego samego, jednak z użyciem nie wody i mydła, a płynu micelarnego, którego używamy do zmywania makijażu z twarzy. Na pocieszenie warto dodać, iż henna ze skóry wokół brwi schodzi samoistnie (pod wpływem kąpieli, procesu pocenia się i tym podobnych) po około dwóch, trzech dniach. Po tym czasie pozostaje już tylko na samych włoskach, z których po pewnym czasie również zdąży się zmyć.

Jak ograniczyć ryzyko padnięcia ofiarą nieprofesjonalnego gabinetu kosmetycznego, który nie sprosta naszym oczekiwaniom? Cóż, zdaje się, że rozwiązania są jedynie dwa – albo zawsze umawiać się do tej samej, zaufanej kosmetyczki, albo nauczyć się samodzielnie farbować brwi w domu. Wbrew pozorom nie jest to nic trudnego. Można by wręcz rzec, że jest to prostsze, niż mogłoby się wydawać. Henna służąca do farbowania brwi dostępna jest w każdej drogerii. Nie jest to ponadto duży wydatek – kosztuje ona bowiem około pięciu złotych. Do wyboru mamy trzy kolory, dzięki czemu każda kobieta może dobrać odpowiedni odcień do swojej naturalnej karnacji oraz do swojego koloru włosów. Ponadto będzie mogła to zrobić w zgodzie ze swoim gustem – dobierze sobie go sama, a sama najlepiej przecież wie, o jakim kolorze brwi marzy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here